Padało tam z Waszej strony pytanie- czemu się nie udało, dlaczego Nas tak, a AZ nie, przecież ma kozackie flow, jedna liga z Kool G Rapem, któryś parodysta nawet twierdził, że AZ powinien zająć miejsce Jaya.
Zwykle się mówi, że czyjaś kariera jest zbyt obszernym tematem, by ująć to w jednym poście. W przypadku Anthony'ego Cruza tak nie jest, więc oto jedna z odpowiedzi na wasze pytania- jedno z większych rozczarowań początku nowego millenium. Dostaniecie też 5 solidnych powodów, takich trumiennych gwoździ, które pomogą wam zrozumieć, czemu Cruz przepadł.
W 2001 AZ nie był jeszcze na szczęście takim nikim, jak to jest obecnie, regularnie nagrywał kawałki z Nasem, nagra też takowy na swój kolejny, po "9 Lives" album. Potem drogi panów się rozejdą w dość niejasnych okolicznościach i do dziś nie potrafią znieść siebie na tyle, by nagrać coś w studio, i tu należy wbić gwóźdź pierwszy.
Z tą znajomością odeszła też jedyna szansa AZ na zaistnienie w mediach, ale to temat na inną, piękna historię.
W każdym razie, kariera rapera nie szła zbyt harmonijnie, nikt w 2001 nie mógł powiedzieć, że AZ idzie po swoje, rwie do przodu, że jest głodny sukcesu, dolara. W tym samym roku, w którym wyszła najlepsza płyta XXI wieku, poważny raper z Brooklynu zmuszony był spuścić z tonu i zamiast Buckwilda, Pete'a Rocka, L.E.S.'a, Trackmasters, RZA, czy, co naprawdę ciekawe, N.O. Joe wziąć podkłady od, niech no ja skopiuję ich dobrze, Chop D.I.E.S.E.L.'a, Bink Dogga (który potem lepiej znacznie się spisał przy "The Blueprint" choćby), Mahogany Music czy słynnego DR Perioda. Zmianę składu słychać niestety było, płyta była bardzo zaniedbana pod względem produkcji wykonawczej, była bardzo niespójna i jednocześnie miejscami tandetna. Gwóźdź drugi:
Tandeta wynikała miejscami z chęci dostosowania się do tego, co akurat było modne w USA. A co było- zapytacie słusznie. Do nadejścia 50 Centa były jeszcze 2 lata, więc były to jeszcze czasy świetności Ruff Ryders i ich słynnego paździerzowatego muzycznego stylu, w tym mniej więcej okresie, może odrobinkę wcześniej, ducha wyzionęła Shiny Suit Era a świat śmiał się jeszcze z histerii 2k. W to, co szykowało się na południu chyba nie warto się zagłębiać, AZ niewiele miał z tym wspólnego.
W nowe trendy próbował wpasować się niemniej, mamy więc "How Many Wanna", najgorszy knot w całej jego dyskografii i prawdopodobnie jeden z gorszych tracków tego typu, już nie mówiąc o patologicznie złym refrenie. Warto popatrzeć, kto gościnnie, stare zuchy zapewne pamiętają ową panią. Ech, stare, dobre czasy, naprawdę (warto też zauważyć featuring Aliego Vegasa, chłopaka, którego do dziś niektórzy uważają za nadzieję NYC).
Oprócz tego mieliśmy jeszcze fatalną próbę zrobienia cykacza w "Everything’s Everything" i tradycyjną sztukę rapu w wykonaniu Cruza na reszcie płyty, pod budżetowe bity, nie zapominajmy.
Ile gwoździ za to się należy? Dokładnie dwa- za kserowanie obowiązujących trendów i drugi za nieudane kserowanie.
Produkcja na poziomie sesji nagraniowych do "Dynasty: Roc La Familia", nieudane próby dotarcia do nowego słuchacza, obciachowa z deka Amil gościnnie, co było poza tym? Ano trochę typowej dla AZ ulicznej gadki o codziennym życiu, bez jakichś fajerwerków w kwestii konceptów, bez popisów techniki. Nic, czego nie znaliśmy wcześniej, nic, co świadczyłoby o faktycznym dojrzewaniu rapera, progresie. Szybko należy o "9 Lives" zapomnieć i broń Boże nie wspominać nigdy o niej w towarzystwie.
Całe szczęście "Aziatic" była kilka klas wyżej, AZ odbił się od dna i zdołał nagrać dwie płyty na oceny 4,5/5 pod rząd ("A.W.O.L." i "The Format").
Tak się mniej więcej przedstawia ta historia, to jest większość, acz nie wszystkie, powody, dla których AZ dziś funkcjonuje w świadomości tylko hardkorowych słuchaczy rapu. Na koniec warto dodać, że "9 Lives" prawie zdobyło... złoto, początek tego wieku był naprawdę poza kontrolą.
Zobaczcie też poprzedni wpis tego typu, w którym brawurowo rozprawiłem się z płytą Mobb Deep.
sieah przypierniczył recką z zaskoczenia
OdpowiedzUsuńPojechałeś czarnuchowi nie ma co
OdpowiedzUsuńTaka idea tego cyklu.
UsuńBeka że znowu przytyki do Nasa. Może wspólny projekt ze Skarfejsem polepszy jego notowania hehe
OdpowiedzUsuńWiadomo, jak się mówi, że Eminem rozwalił Hovę na "TBP" to się wyraża swoje logiczne zdanie jak cywilizowany człowiek, a jak się to samo mówi o AZ w kontekście "Illmatic", to się marnie hejtuje. Stare dobre prawdy.
UsuńNie wiedziałem że Khaled aż tak dobrze się sprzedaje żeby przypierdalać klipy z takim przepychem https://www.youtube.com/watch?v=tY6Y0rOUkUk i jeszcze uderza w biznes elektroniczny. Jay oczywiście najlepiej, ciekawe tylko czemu nie ma go w klipie
OdpowiedzUsuńSieah, co myślisz o Mac Dre? Niektórzy stawiaja go w jednym szeregu z Shakurem i Notoriusem, jakie jest Twoje zdanie?
OdpowiedzUsuńSądzę, że te porównania tworzą ludzie nie do końca poważni. Pac i Biggie to są legendy światowego formatu, Mac Dre był lokalnym herosem o którym dziś mało kto pamięta.
UsuńSłyszałem parę jego płyt, na pewno tworzył porządną muzykę, acz klasyków bym w jego dorobku nie znalazł.
Jak dla mnie nie ma przypadku że Az nie osiągnął tyle co Nas.
OdpowiedzUsuńPozdro
Niektórzy mnie pytali o to w kontekście tego, że AZ ma skillsy a nie osiągnął sukcesu.
UsuńZupełnie jakby skillsy gwarantowały sukces. Stąd m.in. ten wpis.
To co, on nie miał menadżera kurczę? Papoose jak mu podsuwali ofertę po której mógł być 1.5 million dolla men, też nie miał pewnie menadżera?
UsuńZ tego co wiem, to zarządzało jego "karierą" Violator Management, z szefem Chrisem Lighty'ym na czele, aż do jego pechowej śmierci.
UsuńNowi ONYXi przebudzili Cię, czy dalej nic nie sprawdzałeś?
OdpowiedzUsuńJeśli pytasz o Wakedacup to nawet nieźle to wyszło, Słuchałem i nawet nie miałem ochoty się zabić, spodziewałem się czegoś daleko gorszego.
UsuńCzekam na "C True Hollywood Stories" w tej serii.
OdpowiedzUsuńDoczekasz się.
UsuńNo jest ten klimat, Goonsów przyjęli ostatnio do 100MAD. Jednak chyba bardziej czekam na solówkę Stickiego, albo chociaż następną płytkę grupy w pełnym składzie. Tych albumów już trochę miało wyjść - Black Rock (dalej czekają tylko na chętnego wydawcę), w duecie kuzynów Good Cop Bad Cop, w duecie pewnie Cuzo Album i właśnie po solóweczce, Fredro miał mieć projekt z którymś z Bone Thugsów i Sonsee puścił jeden singiel, nic poza tym. Sprawdzałeś coś z mixtejpu God of the underground od Kirk Jones'a ? https://www.youtube.com/watch?v=2iazL0ojJMQ
OdpowiedzUsuńNie miałem okazji sprawdzać, ale dzięki, dodam sobie do kolejki do wysłuchania.
UsuńW sumie chętnie bym solówkę Sticky'ego sprawdził jakąś nową.
Co sądzisz o raperze Trick Daddy'm?
OdpowiedzUsuńNagrał parę obciachowych płyt na początku swojej kariery przez co jego późniejsze dokonania sprawdzałem wyrywkowo. Charakter i charyzmę Trick ma na pewno, nie nagrał jednak jeszcze niczego na miarę owych.
Usuńsieah co uważasz o hip-house, czyli raperzy wskakujący na bity producentów electro-house jak np. Three 6 Mafia- Feel it, Guetta i Cudi- Memories, Tiesto i Busta Rhymes - C'Mon, a jeden z najstarzych kawałków w tym gatunku to
OdpowiedzUsuńRob Base & DJ EZ Rock - It Takes Two .
Jestem na tak, choć może bardziej coś takiego niż David Guetta, ale tego też nie hejtuję. A to klasyczne elektro z lat 80-tych zawsze na propsie.
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=qdsTUfDTEhQ
OdpowiedzUsuńSłyszałeś nowy singiel T.I.? Bo z jednej strony fajny dla mnie, a z drugiej czegoś brak, nie wiem czego. :D
Nic specjalnego niestety.
Usuńa jakieś plusy "9 lives" znalazłeś? i czy masz jakieś wieści o "Doe or die II"? Bo niby nad tym siedzi już któryś rok, pozbiera trochę bitów na maksa średnich, lirycznie/flow będzie pewnie zacnie, bo co jak co, ale skillsów mu nie można odmówić, ale czy będzie to coś, co spowoduje, że ziemia zacznie się w drugą stronę kręcić? śmiem wątpić.
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak, w końcu za coś te 2/5 dostał, to w końcu dalej AZ.
UsuńNie spowoduje żadnej rewolucji jego cd, jakkolwiek by się nie nazywał, to już nie jest era takich raperów.
Będzie taką drugą siłą jak Jarek, skłóconą ze wszystkimi, niezdolną do normalnych koalicji. Tyle, że jak JKM zemrze, to formacja się rozsypie, w PIS jednak ktoś tam może próbować sięgnąć po koronę.
OdpowiedzUsuńCo sadzisz o Death Grips i uwaga Rihannie? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGrips ciekawy projekt, ale jak to zwykle bywa z projektami nastawionymi na szokowanie- krótkotrwały. Wielkim fanem nie jestem.
UsuńRihanna- najlepsza inwestycja Hovy w jego karierze promowania talentów. Śpiewów jej za bardzo nie słucham, mogę teledyski pooglądać albo sesję topless.
sieah a co uważasz o panu Palikocie?
OdpowiedzUsuńOd początku mu nie wierzyłem i przeczucie mnie nie zawiodło. 5 klas niżej od Leszka Millera.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przepadnie marnie, mogła być jedyna partia promująca faktycznie lewicowe, świeckie wartości, wyszedł obwoźny cyrk.
sieahu tak propos medialnej strony tego industry- często komentuje się zachowania raperów, muzyków w wywiadach ich wszelkie potknięcia itd. (np. ostatnio ktoś na rapbzdurach podrzucał link do wywiadu Jay'a w którym obok były dwie panienki które się ze sobą bawiły i nie wypadł zbyt korzystnie, być może na sztywniaka- taka scena a on nic!??). Jak powinny zachowywać się według Ciebie gwiazdyżeby z jednej strony nie być sztywne i zachowawcze a z drugiej nie wyjść na kretynów? ( nawiązując choćby do przykładu Hovy )
OdpowiedzUsuńJay wtedy był w związku (jeszcze nie w tym z Beyonce)- co wg owych ludzi powinien zrobić? Dołączyć się?
UsuńJa rozumiem, że na ślizgu sami ruchacze siedzą (24/7 swoją drogą, ale po co się czepiać), ale w życiu należy kierować się przyzwoitością. Hov zachował się przyzwoicie, tyle w temacie i tak powinny zachowywać się właśnie gwiazdy.
zarzuć linkiem do konta na RYMie, sieah.
OdpowiedzUsuńhttp://pl.rateyourmusic.com/~Tony_Starks
Usuńsieah na RYM widziałem, że oceniłeś " because the internet " na 3,5 i właśnie chciałem się zapytać czy sprawdzałeś tę płytę wg. konceptu? Naprawdę zaskakuje, co według mnie mogłoby tu podnieś ocenę do czwórki a na rapgenius można też sprawdzić, Gambino ma jedne z najlepszych punchy w grze :) pozdr.
OdpowiedzUsuńTrochę znużyła mnie ta płyta, brzmi jak sen jakiegoś naćpanego obdartusa, niemniej ma parę fajnych momentów i faktycznie pancze czasem zacne (w końcu Glover to m.in. spec od stand-upów) ale mniej ich niż na poprzednich projektach i nie znalazłem tu żadnego pierdolnięcia, które wyzwoliłoby mnie z przysypiania.
UsuńCo sądzisz o bitach Eminema?
OdpowiedzUsuńRaczej nie będzie w top 10 producentów, ale ma kilka hiciorów na koncie i w sumie rzadko zawodzi.
UsuńA czemu jak ktoś jest świecki to od razu musi być lewicowy? Ja myślę, że większość wyborców JKM nie jest jakoś specjalnie katolicka czy w jakikolwiek sposób tradycyjna.
OdpowiedzUsuńEeee katolicka może i nie, ale tradycyjna? Przecież JKM to przede wszystkim konserwatysta, stąd np. przekonanie o roli kobiet czy postulat trzymania niepełnosprawnych w domu.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak ty, ale ja swojej matce, która jest dla mnie największym autorytetem, nigdy bym raczej nie powiedział, że jest za głupia, by głosować, bo to ja cały czas uczę się czegoś od niej. Większość z was wyznawców krula zapewne też nie odważyłaby się na takie słowa i podczas spotkań rodzinnych wpierdalacie ten mamusiny żurek z wzrokiem wbitym w talerz.
Ruch Palikota miał szansę być właśnie taką partią, normalną, europejską, liberalną światopoglądowo, z dobrym pomysłem na gospodarkę łączącym liberalizm z rozsądnym, zmniejszającym się z czasem socjalizmem.
Wyszło to, co wyszło.
pewnie już wiesz, ale ten Pan niestety odszedł wczoraj
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=KtzRJgZG98I&feature=kp
Widziałem, poważna strata dla czarnej muzyki.
Usuńsieah uważasz, że mieszkanie w Warszawie to błogosławieństwo czy przekleństwo? To miasto szans i możliwości, czy tylko na takie zostało wylansowane? Poza tym Korwin planuje zebrać 100 tysięcy ludzi chyba 5 października i pokazać co myśli o rządzie.
OdpowiedzUsuńPytam ja, skromny chłopak z Polski B :(
Na pewno można więcej i szybciej załatwić mieszkając w stolicy niż w Polsce B, tu główne siedziby ma większość firm inwestujących w naszym kraju, tutaj łatwiej znaleźć normalną pracę, w której będziesz się czuł jak biały człowiek. Jak za x lat dokończą to metro to będzie można powiedzieć, że to miasto na miarę XXI wieku.
OdpowiedzUsuńNiemniej mam działkę poza Warszawą i chętnie uciekam z zaduchu miejskiego w plener. Jeziorko, rzeka Liwiec, kameralne miasteczka jak Łochów czy Jadów tak samo mi się podobają, jak drapacze chmur.
Na twoim miejscu, o ile nie masz pomysłu na dobry biznes, spierdalałbym z Polski B za granicę. może do UK, twoja przyszła żona już myje tam gary.
Cześć sieah -mam tu dwa kawałki i bardzo zależałoby mi żeby wiedzieć co o nich sądzisz, tak jak chciałbym wiedzieć jakie masz zdanie na temat francuskiego rapu i czy słuchanie kawałków bez znajomości tekstu wciąż sprawia Ci przyjemność? A no i chciałbym wiedzieć czy nie irytujesz się gdy ktoś zadaje pytanie nie związane z rapem??
OdpowiedzUsuńjokeezy
riff i wizzle
Mocno "zamerykanizowany" ten francuski kawałek, mam nadzieję, że reszta muzyki nad Sekwaną przejawia więcej innowacji i dodaje coś od siebie.
UsuńSłuchanie rapu bez znajomości tekstu nigdy nie sprawiało mi przyjemności, więc nie wiem, skąd to "wciąż".
Kawałek Riff Raffa nie pasuje mi przez a) Riff Raffa b) Riff Raffa.
Nie irytuję się, choć czasem dziwię, dlaczego ludzie zadają anonimowi z internetu pytania dotyczące filozofii życia, ale odpowiadam, rynek tego żąda.
f
UsuńRapFrancuski. Kojarzę inicjatywę Tymoteusza. Propsy za konsekwentne promowanie rapu z Francji w Polsce.
UsuńApropo JKMa to pewnie wyjdę na jakiegoś ślepo zapatrzonego w niego fanatyka jego ale myślę, że też nigdy by nie powiedział swojej matce, że jest za głupia, by głosować, zwłaszcza, że Korwin twierdzi, że kobiety są mądrzejsze od mężczyzn, natomiast oczywiście mądrość i inteligencja to nie jest to samo. Praktycznie wszystkie osoby, które go znają mówią, że jest to osoba charakteryzująca się wysoką kulturą osobistą. A sam pomysł zabrania praw wyborczym kobietom, na czym mu kompletnie nie zależy i nie ma tego w programie jego partii jak pewnie wiesz wywodzi się od pani Margaret Thatcher, która w rozmowie z JKMem stwierdziła, że to byłoby lepsze dla kobiet ponieważ łatwiej odnalazłyby wtedy swoje miejsce w polityce gdyż ponad 90% głosów kobiet i tak idzie na mężczyzn a zdecydowaną większość wyborców kobiet stanowią mężczyźni i jest to lepsze rozwiązanie niż bezsensowne parytety bo wtedy do polityki trafiałyby kobiety, które naprawdę się znają na funkcjonowaniu państwa a nie są uzupełnieniem na siłę list wyborczych.
OdpowiedzUsuńKorwin po prostu przez lata pisania tekstów nabrał ducha wolnego publicysty, który musi dać jak najbardziej kontrowersyjne tezy aby zdobyć zainteresowanie. I teraz mu niestety to bardzo przeszkadza w byciu politykiem bo te wypowiedzi aż się proszą o złe zrozumienie, media nie muszą nawet manipulować jego wypowiedziami aby go łatwo zdyskredytować, nawet w rozmowie na kompletnie inny temat gdzie Korwin ma ewidentnie racje wystarczy użyć tak zwanego argumentum ad hominem prowadząc do błędu erystycznego i już przeciętny widz TV z wyłączonym mózgiem jest mu przeciwny.
singiel Wayne'a Krazy odpowiedź na ślizgu poprosiłbym.
OdpowiedzUsuńdzięki
UsuńMówisz masz.
UsuńAle nie rozumiem, dlaczego chcesz odbierać kobietom prawo do głosowania na mężczyzn? Czy lepiej świadczyłoby to o ich świadomości politycznej, gdyby głosowały tylko na kobiety?
OdpowiedzUsuńTo jest efektem przekonania panującego w Polsce, że tylko facet może coś zrobić, przekonanie które wstrzymuje kobiety od studiowania kierunków technicznych (na informatyce np. było przeciętnie 0,25 kobiety na 100 chłopa) i z tym przekonaniem będę walczył zardzewiałymi grabiami.
Dobrze chociaż, że chce im zostawić bierne p.w.
Parytety to głupota i nigdy nie rozumiałem idei za tym stojącej
A Krul powie matce, że lubi być gwałcona? Wiem wiem, co napiszesz, ładnie to ujął gdzieś tam Ziemkiewicz- istota korwinizmu to "Korwin wcale tak nie powiedział!!!!!".
Przypomina mi to kultowe tłumaczenie każdego bardziej kontrowersyjnej zwrotki Jarusia na majku. Dlaczego nie możecie po prostu przyjąć, że Korwin uważa kobiety za głupie, skore do gwałtu, niepełnosprawnych za wstydliwe sekrety, które należy chować w piwnicy- nie zmieniłoby to za bardzo waszego wizerunku w mediach, a lepiej byście się poczuli nie musząc ciągle się krygować.
Nie wiem gdzie spytać więc może tu: co z opiniami że Game to fake ass nigga? On był w końcu w Bloodsach czy nie?
OdpowiedzUsuńNie wnikałem w to kolego, chodzą te gadki o "Change Of Hearts" czy takowy obrazek, z deka kompromitująca Gejma, ale w jego przynależność do gangu się nie wgłębiałem.
UsuńNa profilu Vinnie Paza na fejsie poleciało zdanie: "name an MC who's incredible, but for whatever reason, can't seem to make a classic LP..." Jak byś na to odpowiedział?
OdpowiedzUsuńOczywiście pierwsza myśl to Ludacris.
UsuńJa bym dodał Busta Rhymes'a
UsuńA Release Therapy to nie klasyk? Grammy w 2006, zresztą sam mówiłeś, że to najlepsze co Luda był wycisnął...
UsuńBusta to też poważny kandydat, choć pierwsze płyty i takie np. "Genesis" albo "Big Bang Theory" to osobiste klasyki dla mnie.
Usuń"Release Therapy" na pewno świetna płyta i również osobiściak, ale czy uznany powszechnie za 5/5? Wątpię.
Crooked I.
UsuńNo to skoro twierdzisz, że tłumacze go na siłę to może powołaj się na jakąkolwiek wypowiedź gdzie Korwin mówi, że kobiety są głupsze od mężczyzn albo że niepełnosprawni powinni siedzieć w piwnicach, chętnie posłucham.
OdpowiedzUsuńTo, że kobiety są średnio mniej inteligentne od mężczyzn to nie jest żadna opinia pana Janusza a niepodważalny fakt oparty na wielu badaniach ilorazu inteligencji. A jak ktoś się o to burzy to po prostu jest tępy bo nie rozumie pojęcia średniej arytmetycznej - to przecież oczywiste, że nie mówi to nic o żadnej kobiecie ani o żadnym mężczyźnie. A co do niepełnosprawnych to się w pełni zgadzam z Korwinem, gdyż tak samo jak on uważam, że niepełnosprawni powinni normalnie funkcjonować w społeczeństwie i nie powinno się robić z ich niepełnosprawności przedstawienia tak jak to jest robione, zwłaszcza, że te pieniądze, które idą na paraolimpiadę są kosztem zwykłych inwalidów. Zresztą z list KNP startowało kilku niepełnosprawnych - od Palikota ani jedna osoba - to chyba też coś mówi. Podobnie jak to, że Janusz wspomógł finansowo niepełnosprawne dzieci i jakoś ani razu się tym nie chwalił w debatach na temat niepełnosprawnych a sam fakt został ujawniony już długo po całej aferze mimo, że zrobił to wcześniej więc nie zrobił tego na pokaz.
Z blogu samego Korwina:
OdpowiedzUsuń"Kobieta jest istotą pośrednią– jeśli idzie o wagę, wzrost, sposób myślenia – między mężczyzną, a dzieckiem"
"Wiadomo, że kobieta przesiąka poglądami człowieka, z którym sypia. "
Jakby mówił o sztuce bydła, nie człowieku.
O niepełnosprawnych- a co innego należy wywnioskować z gadek, że nie powinni się "obnosić" ze swoim kalectwem.
"Powinniśmy oglądać zdrowych, pięknych, a nie zboczeńców i inwalidów"? A jak ja chcę oglądać zdrowych i pięknych a nie zgrzybiałego starego satyra Korwina to mam do tego prawo? Teraz na dodatek muszę go oglądać za pieniądze unijnych podatników, jestem przeciwko!
Myślę, że powinieneś już przejść do innej istoty korwinizmu wskazanej przez Ziemkiewicza- "może i Korwin tak powiedział, ale za to jakie ma poglądy na gospodarkę!!!!!".
Akurat jeżeli chodzi o tym, że "kobieta przesiąka poglądami człowieka, z którym sypia" to pierdolnął głupotę kompletną i nie ma co go tłumaczyć. Z resztą się zgadzam z Korwinem.
OdpowiedzUsuńAha i na pocieszenie Ci powiem, że to wszystko o czym dyskutujemy to są prywatne poglądy JKMa i nie ma w programie KNP ich realizacji.
Serio się zgadzasz? Kobieta pośrednia między dzieckiem a facetem? No to nie dogadamy się, obawiam się, ale fajnie, że chociaż się nie wypierasz i nie zaprzeczasz daremnie, jak to mają w zwyczaju k*rwinowcy.
OdpowiedzUsuń"Kobieta jest istotą pośrednią– jeśli idzie o wagę, wzrost, sposób myślenia – między mężczyzną, a dzieckiem" nie widzę w tym zdaniu nic obraźliwego wobec kobiet. Jeżeli chodzi o wagę i wzrost to jest czysty fakt a mieć sposób myślenia zbliżony do dziecka to też wcale nie oznacza niczego złego, przecież tutaj nie chodzi o brak dojrzałości czy infantylizm ale po prostu o większą wrażliwość itd. czyli zdecydowanie dobre cechy. Przeciwnik Korwina odczyta w tym zdaniu wrogość do kobiet a zwolennik wręcz przeciwnie, proste.
OdpowiedzUsuńA zdanie wielce obrażonego na Korwina Ziemkiewicza niewiele mnie interesuje, naprawdę super błyskotliwe są te jego spostrzeżenia na temat korwinistów, jakby każdy sam tego nie widział. O UPR się mówiło, że jak odejdzie Korwin to przekroczą bez problemu próg wyborczy, odszedł jakoś i nie mają nawet 1%
Tu już wchodzimy w interpretacje słów krula, czyli, niestety dla ciebie, klasyczny przykład korwinizmu. Dla mnie to klasyczne umiejscowienie kobiety poniżej faceta, nie wiem, czy krul jest zwolennikiem teorii ewolucji, w końcu trąci ona lewactwem i socjalizmem, ale to jest twierdzenie, że kobieta nie jest w stanie wyewoluować na tyle, by być równą facetowi.
OdpowiedzUsuńNa twoją niekorzyść działa też fakt, że w tym tekście dalej czytamy tradycyjne dyrdymały o tym, że kobiecie lepiej przy garach i niańczeniu bachora. Nie pasuje mi, że stary cap dyktuje kobietom, co powinny robi, to jest tylko ich wybór i jak będą chciały capa strącić z pozycji przewodniczącego KNP to mają prawo to zrobić.
Dla mnie to jest pierdolenie XIX-wiecznego zakutego łba i nieważne, jak fajnie K*rwin punktuje absurdy wydawania pieniędzy przez rząd/Unię, takie głupie gadki powodują, że pewnie nigdy nie oddam na niego głosu,.
Jezu, skończcie już o Korwinie. To nawet nie jest tematyka tej strony ;_____;
OdpowiedzUsuńTylko Korwin wyraźnie powiedział, że nie będzie zabraniał żadnej kobiecie robić kariery czy pracować w męskich zawodach ale uważa, że znaczna część kobiet wolałaby siedzieć w domach ale ich mężów nie stać na to z uwagi na kiepską sytuacje gospodarczą więc muszą wykonywać najnudniejsze z możliwych zawodów chociaż wcale by tego nie chciały, myślę, że jest w tym dużo prawdy. Ponadto Korwin też chce zlikwidować wszelkie dopłaty do tworzenia miejsc pracy dla kobiet bo sens zabierania pieniędzy w podatkach tylko po to aby na siłę wypchnąć kobiety z domów jest bezsensowny a tak dzisiaj to działa. Rynek powinien działać sam w tej kwestii.
OdpowiedzUsuńAle dlaczego chce w ogóle cokolwiek im zabierać? Uważać to on sobie może, brzmi jak ksiądz katolicki gadający mi o seksie i antykoncepcji, nie ma bladego pojęcia o tym, czego chcą kobiety i tworzy jakieś wydumane teorie na podstawie statystyk inteligencji czy tego, kogo widzi na spotkaniach o tematyce politycznej.
OdpowiedzUsuńJa K*rwina nie widziałem na żadnym zjeździe informatyków ani konkursie programistów- postuluję zabranie mu komputera, ze swoją logiką nie masz wyboru- musisz mnie poprzeć, czekam na to.
Chce im zabrać czynne prawo wyborcze, co jest durnotą, bo następni w kolejce będą niepełnosprawni, leworęczni i bruneci. Nie ma takiego zamiaru ale w co drugim wystąpieniu o tym mówi? Seems legit.
OdpowiedzUsuńWiem, co to prawo Godwina, ale takie segregowanie do niczego nie prowadzi, niczego nie buduje.
To jak nie jest demokratą, to powinien odebrać prawa także mężczyznom.
Ogólnie koniec tematu K*rwina już, nie jest to blog o polityce, możemy wznowić dyskusję jak pojawią się jakieś nowe wydarzenia, bo na razie polega ona na tym, że ty tłumaczysz mi, że a nie jest a, tylko b.
Komu kibicujesz na mundialu?
OdpowiedzUsuńFrancuzom.
UsuńPo januszowsku kibicowałem też Hiszpanii, ale wiadomo, jak się skończyło.
Argentyna jest marna strasznie, Brazylia bardzo niepewna i chaotyczna. liczę, że Kolumbijczycy ich rozjadą do zera. Cieszyłbym się też z wygranej Kolumbii właśnie, ale mam przeczucie, że machina się zatnie w pewnym momencie.
sieah a w piątek Francja czy Niemcy?
UsuńWolałbym zwycięstwo Francji.
UsuńCzy znasz jakiegoś rapera, co okazał się być "snitch'em"?
OdpowiedzUsuńPowszechnie za takiego uznawany jest Lil Troy, wielki wróg Scarface'a.
UsuńChodziły plotki o T.I., który dostał stanowczo za mały wyrok swego czasu w kontekście swojej kartoteki, ale ten zaprzecza nieustannie.
Sporo oskarżeń było, np. w stronę Prodigy'ego raz ze strony Prodigy'ego., ale nic konkretnego.
Jak chcesz więcej plotek, to sprawdź to.
Porządny kawałek, dobrze rokuje.
OdpowiedzUsuńJak oceniasz Beanie Sigela w kontekście jego skillsów?
OdpowiedzUsuńTeksty 6/10
UsuńFlow 7/10
Głos 8/10
Charyzma 9/10
Dyskografia 6,5/10 (B.Coming to naprawdę genialna płyta)
Czy zrobisz reckę Neon Icon Rifa Rafa ? Może być niezła beka.
OdpowiedzUsuńWypadałoby chyba teraz zrecenzować coś pozytywnego, bo dwie ostatnie recki to opisy katastrof.
Usuńsieah mam wrazenie ze raczej hejtujesz otoczke i to ze Raff jest swieta krowa niz samo cd, przeciez jak Riff podspiewuje w
Usuń" Versace python " - they talkin bout Jody, jody highrollie - to bije na glowe dziamganie innego bozka Kendricka w Bitch dont kill my vibe chociazby. A bit Harryego Frauda w LaVA GLACERiES to co zly, bo to Riff Raff? Koles ma szanse byc wizjonierem na miare Roots i on nie robi tego dla beki jak jakis gospel z Polski czy tam inny. pzdr
To może płytę producencką Soulpete'a "SoulRaw"? Udzielili się tam prawie sami raperzy z USA, więc może pasować pod tematykę bloga :)
Usuńad. 1 Jak poczytasz me posty na ślizgu to zauważysz, że niczego nie piszę o płycie, tylko o "raperze". "Neon Icon" jeszcze nie słuchałem, ale zastanawiam się, czy jest sens. "Honest" Future'a się złamałem i puściłem na słuchawkach i potem tylko żałowałem.
Usuńsieah do rzetelnej recenzji płytę trzeba przesłuchać minimum cztery razy a Ty ile słuchasz
OdpowiedzUsuńNo cóż, to praktycznie wszystkie moje recenzje płyt, które oceniłem na mniej niż 3,5 są nierzetelne.
UsuńPamiętajcie o tym przy okazji następnych takich.
Nie próbuj tylko powiedzieć że tekst o freshmanach sie nie pojawi gdyż już jest za późno
OdpowiedzUsuńObawiam się, że to prawda.
UsuńNo to teraz zawiodłem się mocno
UsuńJak sieah coś pozytywnego planujesz zrecenzować, to ja proponuje These Days... Ab-Soul'a.
OdpowiedzUsuńBędzie coś bardziej kontrowersyjnego.
UsuńMożesz podrzucić ksywki jakichś raperów kojarzonych w klimacie wyj*bane na świat i wszystko wokół, i tak pewnie nic nie osiągnę, itp. Wiesz o co chodzi
OdpowiedzUsuńhmmm, sporo pesymizmu znajdziesz u Z-Ro. Wyjebane na świat ma zdecydowanie Immortal Technique, sporo tego znajdziesz na The Roots- Game Theory . Strasznie ponure jest Scarface- Made. Inne ksywki, które mają w swojej twórczości sporo smutku i straconych szans to Cage, Sage Francis, Sadistik, bożek ślizgu Little Eskimo Jesus,
UsuńPrzypomniał mi się też przy okazji Has-Lo i jego track "In Case I Dont Make It" z bardzo dobrej płyty o tym samym tytule.
No i oczywiście R.A. The Rugged Man, który w co drugim kawałku wspomina swoją pseudo-karierę sprzed lat i zdecydowanie wyjebane ma na świat i wszystko wokół, wystarczy zobaczyć jego mordę i ubiór beja spod centrala.
https://www.youtube.com/watch?v=encnQZ66X5I jest moc, co?
OdpowiedzUsuńNo zdecydowanie robi robotę.
UsuńPadło pytanie o ocenę skillsów Beanie Sigela, jak oceniasz zatem AZ? To jedna kwestia. Druga tyczy samych kryteriów. Głos jednym pasuje, drugim nie (znam sporo osób, których to głos u Cruza mocno nie pasował, imo zajebisty), dyskografię ma w miarę dobrą (z tego co pamiętam, też w komentarzach całkiem nieźle oceniłeś), ale zastanawia mnie kwestia charyzmy (i nie tyczy to nawet samego zainteresowanego). Charyzma w twórczości czy też szerszy horyzont. Bo raper może być mega charyzmatyczny w kawałkach, na koncertach odpierdalać mega show, a być marnym biznesmenem i nie ogarniać swojej kariery, podejmować błędne decyzje, które wyrzucają go na śmietnik historii (i do polskich truskuli ;) ). I właśnie, charyzma jako całość, czy tylko w twórczości?
OdpowiedzUsuńAZ-
OdpowiedzUsuńgłos- 6,5/10
flow- 9/10
technika- 9/10
teksty- 8/10
dyskografia- 7,5/10
charyzma- 7/10
Cóż, nie ukrywam, że cenię raperów zaradnych życiowo, wiadomo, że przy ocenianiu ich płyt raczej nie będę brał pod uwagę ich ogarnięcia finansowego czy cv wygranych/przegranych w realnym świecie, niemniej dla mnie ideał rapera to nie niedouczony przygłup z niewybaczającego nieuwagi ulicznego rogu, który za nic nie chce się sprzedać i nagrywa ciągle jedną i tę samą płytę, tylko "role model", człowiek, który wyrwał się z getta i teraz może służyć za przykład innym. Wiadomo, że mam w topkach całe mnóstwo ulicznych, prawilnych płyt, ale za przyjaciela w życiu wolałbym mieć przewidywalnego, zaprzedanego komercji Jaya niż nie szczerego, pyskatego, niezmiennie ulicznego,, nieobliczalnego DMX'a.
Charyzma przedstawia się też w tym, że nie dajesz się dymać wytwórniom i menedżerom. Jay, Ross, cholera nawet 50- zbudowali coś swojego i nikt im tego nie zabierze, zobili tylko dzięki swojemu zawzięciu i oddaniu swojej pracy.
Czasem staram się rozróżniać prezencję na majku od charyzmy tej życiowej, społecznej, którą mają politycy, ale potem zawsze jakoś mi się te pojęcia mieszają.
Charyzmę życiową, taką autentyczną, porywającą tłumy, miało naprawdę niewielu, ma jeszcze mniej- oczywiście 100% miał Pac, którego nikt jeszcze w tej kwestii nie dogonił i jakoś niespecjalnie widzę rywali na horyzoncie.