niedziela, 15 kwietnia 2012

[czy pamiętasz? vol. 1] Sauce Money




Ocena:


Rap

Muzyka

Klimat


Nowa seria rozpoczynana tym wpisem będzie przypominać raperów i płyty, które swego czasu zrobiły trochę szumu, były jak najbardziej mainstreamowe (więc nie bójcie się o zapyziałość i chwalenie się znajomością ultrapodziemnych pozycji) i do dziś ciekawe. Postanowiłem trochę "zamglić" wpis, utajniając ksywkę, tytuł płyty, ale nie rok wydania. Jest to na razie próba robocza, zobaczmy jak się przyjmie, i co należało będzie rozbudować w przyszłych tego typu wpisach.
Sprawdź się, pogrzeb w pamięci i skorzystaj z oczywistych, choć trochę perfidnych wskazówek, które tu zamieszczę. A potem wpadnij w zadumę nad omawianym raperem, i nad tym, gdzie jest on teraz.
Podpowiedź- ksywka rapera, tytuł (prawie) i rok wydania (też prawie) pada w tekście, czytajcie więc uważnie.


Hmm, to były szalone lata. Konflikt Wschód-Zachód już powoli się wystudzał. Ludzie ostrzegali, ale ludzie słuchać nie chcieli. 2Pac i Biggie byli już nieobecni, ale ich duch unosił się dalej. Miałem w tym udział, w końcu dzięki komu Puff Daddy wygrał tyle nagród? A to była kwestia kilku minut przecież. Kto by się spodziewał, że taki krótki wysiłek zaowocuje takim sukcesem?
Ja miałem z tego nie tak wiele, tak naprawdę zostałem obrabowany, ale marka została.
Moje umiejętności były na sprzedaż, w końcu każdy artysta to dziwka.
Nie czułem niesmaku zatem tylko dlatego, że poznali mnie dzięki temu pojedynczemu sukcesowi, że nie kojarzą mnie z 3 pierwszych płyt rapera, który mainstream definiował na nowo.
Za dużo roboty było, żeby się takimi pierdołami przejmować.
Kumało się z tym, z tamtym, dzięki Shaqowi i naszym małym raperskim przygodom przypomniałem sobie, jak się trafia do kosza, skill, który praktykowany nie był od czasów pamiętnych czasów na Uniwersytecie Allena.
He, ale do rzeczy...
Jesteśmy grupą, jesteśmy cieniami. Nikt nie zdawał sobie sprawy z naszego istnienia dopóki nie wypłynęła sprawa tego pociesznego karła z L.A., tego, co dał się omamić temu Żydkowi.

"Jak to możliwe?"- pytali ludzie.
"Czy to znaczy, że on nie jest prawdziwym raperem?"- dociekali inni.



Dolary w każdym razie płynęły strumieniami. Puff Daddy wiedział, że beze mnie może być ciężko, więc postanowiłem jeszcze go trochę za tę rękę poprowadzić.
Wiecie, kasa, forsa, sałata, sos, pieniądze, zielone, dolarki, flota- jak tam sobie to przetłumaczycie, to było wszystko, na czym mi zależało, i środkowy palec dla wszystkich, którzy będą próbować moralizować. Paradoks gonił paradoks, wróg stawał się przyjacielem, Beanie Sigel to w ogóle odleciał potem chłopak, szalone, szalone story, ale pewnie na inną, niepełna opowieść.
Tak też sobie kombinowałem przy konstruowaniu solówki, mojego dzieła, dziecka, tego, co po mnie zostanie, i po czym ludzie będą mnie oceniać za 100 lat.
Świat jest piękny, kariera przede mną wielka, tyle możliwości, a to dopiero początek nowego tysiąclecia przecież!



Tak, ludzie nie docenili mnie, pierdolę to, nie będzie szczęśliwego zakończenia. Ludzie są zbyt płascy, zbyt mali na to, co próbowałem na tej płycie przekazać.
Mówiłem Jayowi, że lepiej wcisnąć w ten gościnny wers jakiegoś czarnego reżysera, a nie Martina Scorsese, zrobił po swojemu, miał prawo, w końcu w odróżnieniu od innych moich znajomych, zawsze robił wszystko sam.
Płyta sprzedała się słabo, moje ego zostało lekko ugodzone. Dziś patrzę na statystyki- 61 tysięcy w pierwszym tygodniu, 260 tysięcy w sumie. A były przecież niezłe pancze, byli fejmowi goście ze starej paczki, produkcyjnie obok innych sław nowojorskiego bitmjekerstwa pojawił się nawet Superman.
Dlaczego tak wyszło?

Teraz, w 2001 roku, zastanawiam się, co będzie dalej.



Tak, łatwo zgadliście, chodziło o Sauce Money i jego płytę "Middle Finger U".
Szybko zapomnianą, a wartą sprawdzenia. Ciekawe jest to, co dziś robi ten MC.


Następna zagadka wkrótce, być może z nagrodami.




24 komentarze:

  1. Sauce Money - Middle Finger U, 2000

    OdpowiedzUsuń
  2. sauce money - middle finger U. Zgadłem?

    OdpowiedzUsuń
  3. Sauce Money - Middle Finger U.

    OdpowiedzUsuń
  4. WIdzę, że już są poprawne odpowiedzi.
    Nie obrazicie się panowie, jak publikację waszych wpisów wstrzymam do soboty, żeby inni mogli się spróbować.
    Znaczy nie, że się pytam, i tak zrobię jak chcę, ale i tak dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  5. "kojarzą mnie z 3 pierwszych płyt rapera, który mainstream definiował na nowo"
    powyższa wskazówka za bardzo ułatwiła rozwiązanie zagadki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sauce Money, który co ciekawe napisał "I'll Be Missing You".

    OdpowiedzUsuń
  7. Dołączam się do zabawy: Sauce Money - Middle Finger U

    OdpowiedzUsuń
  8. @ chojny- nie chodziło o to, by nikt nie zgadł :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sauce Money - "Middle Finger U".
    Beka, bo nie słuchałem w ogóle tej płyty, a;e dzięki wskazówkom udało się dojść do rozwiązania :D
    Propsy, ten cykl ma potencjał.

    OdpowiedzUsuń
  10. tyyy, ale bez sensu, że jest wklejona okładka i odpowiedź. Zabawa powinna zostać dla innych czytelników, którzy sprawdzają bloga rzadziej. A odpowiedzi i tak są w komentarzach. joł sieah ziomie dobry zawsze

    OdpowiedzUsuń
  11. Zabawa trwałą cały tydzień, dość już, teraz czas na następny wpis, ten już jest zamkniętą sprawą. Jak ktoś przeczyta całość to zrozumie chyba bez problemu.
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  12. sieah jakie wrazenia po sprawdzeniu nowego singla Bosskiego Romana?
    http://www.youtube.com/watch?v=K7s92pyhSsA
    jarasz sie? Przekonal Cie do powrotu na łono PL HH?

    OdpowiedzUsuń
  13. Znam tylko ksywkę i nie chcę wiedzieć więcej.

    OdpowiedzUsuń
  14. ODDAJCIE SLIZG POZAWIJANY W ROLKI BO KURWY UKRADNĄ HIBHOB!!!11

    OdpowiedzUsuń
  15. Zastanawiam się, jak to możliwe, że przy tak niewielkiej liczbie userów serwer slg pada tak często. Ciekawe, ile w tym faktycznego braku funduszy, a ile partactwa i lenistwa adminów.

    OdpowiedzUsuń
  16. Teraz to dla odmiany pierdolnęła baza danych.

    A tak poza tym to liczba aktywnych użytkowników może nie jest duża, ale odwiedzin już tak.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale czy AŻ TAK duża? Te serwery im ostatnio praktycznie codziennie padały. Najgorsze jak miałeś napisanego jakiegoś megaposta, ścianę tekstu, klikałeś "dodaj odpowiedź" a tam General Error :) raz opcja "wstecz" z jakiegoś powodu nie zadziałała mi i był zonk.

    OdpowiedzUsuń
  18. haha zajebiste, WIĘCEJ!

    OdpowiedzUsuń