Narobiło się smutnych obrazków na blogu, co przyjaciele? Co tam porabiacie? Gdzie pisujecie o rapsach? Ślizg upadł w ogóle, wchodzą tu ludzie którzy tym zarządzali? Co żeście uczynili?
trochę tak, chociaż tak naprawdę nic tam się dzieje. jak chcesz dobrą inbę o prawdziwy hh z kadłubami i hecticami tego świata, to obecnie tylko na grupce "tmi speakers' corner" na fb
no tego bloga to nadal czytam, wchodzę regularnie i przeglądam starocie. ale tak ogólnie to blogi raczej rip, fanpage wyparły. ślizg przeniósł się na ślizgawkę
Pytam dlatego, że chyba ludzie teraz wolą bardziej nowoczesny przekaz, jacyś rapowi recenzenci streamerzy, patostremarzy, tiktokowcy, youtuberzy. No chyba, że na próżnia na rynku w tej kwestii, może się okazać, że nikt nie potrzebuje już recenzentów.
Daaaamn, mam bardzo dziwną relację z rapbzdurami, ponieważ pierwszy raz jak tutaj się pojawiłem to był 2015 rok, więc nic się nie pojawiało nowego. Ale stare recenzje są po prostu cuuudowne. Uwielbiam :)
ano wtedy już projekt się zgarniał powoli. ale dziękuję, też chyba muszą sobie swoich starych tekstów trochę poczytać, zawsze się boję, że żenada mnie zabije, bo humor już nawet w momencie pisania nie był wysokich lotów :)
Jak jeszcze pisałeś śledziłem regularnie, bo jednak rzetelności, stylu, wiedzy i staranności w recenzji albumów odmówić ci nie można. Przyznam też, że dzięki temu blogowi zyskałem nieco szerszą perspektywę na amerykańską scenę. Z innej beczki, dopiero kilka lat po tym jak porzuciłeś pisanie, dotarło do mnie, że z wierzchu można było cię uznać za zupełne przeciwieństwo słuchacza modlącego się do Illmatica, ale przy bliższym poznaniu okazywało się, że to tylko płaszczyk, pod którym kryje się oldhead truskul. Jakbym miał obstawiać w ciemno, obecnie wpisujesz się w grono słuchaczy, dla których Griselda i cały ruch neo boom bapu, odbijanie od kalki Raekwona i Mobb Deep sprzed 25 lat, to najlepsze co się zdarzyło hip hopowi w ostatniej dekadzie. Albo gorzej, zbawienie ujrzałeś w formie JPEGMafii i innego Brockhampton.
Po latach jednak, najlepszym komentarzem na temat twojej działalności i upodobań muzycznych są recenzje freshmanów, wychwalanie tuzów pokroju Machine Gun Kelliego, Macklemora, Hopsina, Logica, przy jednoczesnym ruganiu, żeby nie powiedzieć obsrywaniu takich indywiduów jak Future i Chief Keef xD jak wyszło, wszyscy wiemy
A żebyś wiedział, w pewnym momencie kariery internetowej jakoś tak się złożyło, że wypowiedziałem literkową wojnę przeciwnikom raperów z południa, ale tylko tych naprawdę dobrych, przynajmniej w moim mniemaniu, albo chociaż tworzących wtedy genialną muzykę (i chyba Jeezy/Weezy byliby tu najlepszymi przykładami). Kto miał wiedzieć, ten jednak wiedział, chciałoby się powiedzieć nawet PDK, i jak ktoś widział moje top 20 raperów ever to miał świadomość moich wartości. Jestem przekonany, że w dzisiejszych warunkach bym się już nie odnalazł, dlatego między innymi mam opory przed wielkim powrotem na rynek recenzencki, nie chcę być dziadersem tego samego rodzaju, z którymi się potykałem na ślizgu w 2009 roku, niestety trzeba zrobić miejsce młodszym, chwytającym aktualne trendy.
A ceniłem bardzo, na szybko pamietam tylko "The Pursuit Of Nappyness " i "Nappy Dot Org" i fajnie spędziłem czas, pierwsza była radosna, druga bardziej nastawiona na rozkminy. Mam świadomość, że wcześniej nagrywali ważniejsze płyty, ale na szybko nie pamiętam.
Nie wiem, chyba nigdzie. Na fejsie trzeba szukać zajawkowych profili, typu Worldwide Rap Ci powiem, tam zauważyłem taką jubileuszową rozkminę na temat TPaB. Swoją drogą, to ma być ostatni album dla wytwórni TDE. Poza tym wbiłem na Twój last.fm i tam ziomuś kiedyś polecał przesłuchać The Game'a. On już swoje zrobił dla wytwórni i teraz leci niezależnie, co sobie chwali. Aż na pamięć mi przychodzi jak nawijał na Red Albumie normalnie w stylu gości, którzy byli zaproszeni. No i tak na koniec, to skoro bronisz raperów z South, to chyba warto się trzymać swego. Niedawno zmarł Archie, śmiertelnie postrzelony przez brata...
Uff google uciął mi twój wpis na "Niedawno zmarł Archie," już się balem, że to Archie z formu slg :) Czyli nikt nie przejął roli eksperta-recenzenta blogowego po tym jak rapbzdury padło? Szkoda. The Game bardzo dobre wspomnienia zawsze. Ostatnio sobie "Jesus Piece" puściłem.
Haha, nie kojarzę Archiego. No z tego co kojarzę to tak. Można było jedynie poczytać archiwalne wpisy, ewentualnie ktoś też miał swego czasu bloga w tamtych czasach co rapbzdury, ale krócej prowadził. No, można było też spróbować własnych sił w rapie. : p Jesus Piece bardzo miło mi się wspomina, kolejne albumy już jakoś tak mniej, ale mocno mi utkwiła w pamięci linia z No Smoke odnośnie teasingu, to było na samym starcie albumu Born 2 Rap. Z King Pushem jesteś na bieżąco? Z tego co kojarzę on nie robi kilkunasto (w sensie takich kilkanaście bliżej 20 tracków niż 10) trackowych albumów, to taka sugestia do ponownego spróbowania się w eksperckich recenzjach. ;D
Żyję dalej i mam się dobrze. Teraz naszła mnie nostalgia na rapbzdury, chciałem napisać, że Magic 3 mnie tu przywiódł, ale był to najnowszy Mata. Jak mój mózg to połączył? Nie wiem. xD
Pozdro Archie! Jakiś czas temu przypomniały mi się nasze potyczki na starym SLG w temacie Meek Mill-Wiz Khalifa. Dobre czasy. Miał człowiek jakby więcej czasu na wszystko, a to co? Raptem 10 lat czy co.
Pozdro sieah! Tam była bitwa Meek Mill vs. Cyhi the Prynce, a o Wizie to osobna xD, ale fakt - dyskusje dobre. Też sentyment mam do tych czasów gdzie mało kto doceniał rap z południa i łatwo po samym dźwięku było wyłapać kto z jakiego miasta jest. A jakie poruszenie wywarłaby wtedy gościnka Weezy'ego na albumie Nasa (już mocnym zdziwieniem był Nasir na C4). Jak znajdziesz czas to wpadaj na slizgawka.eu - to duchowy spadkobierca SLG.
A nawet mam konto, ale jakoś nie widziałem żadnej dobrej dyskusji tam. Nie wiem, czy mi się chcę dodawać coś do tematu "raperzy wykonujący dziwne ruchy w teledyskach" xD
a dziękuję, dobrze, nie narzekam. Rodzina zdrowa, praca fajna, przebranżowiłem się. Działka żyje dobrze, z kretami walczę. Bardzo niedługo czterdziestka więc czas powoli myśleć o emeryturze i miejscu na Wólce Węglowej :)
Wejdź chłopie na FB, Last FM i na Brak Kultury
OdpowiedzUsuńNa ślizgawkę zapraszamy ziomku
OdpowiedzUsuńNastępca duchowy Ślizgu?
Usuńtrochę tak, chociaż tak naprawdę nic tam się dzieje. jak chcesz dobrą inbę o prawdziwy hh z kadłubami i hecticami tego świata, to obecnie tylko na grupce "tmi speakers' corner" na fb
Usuńw ogóle to spoko byku że żyjesz, pozdrawiam
ech tak myślałem. fajna inicjatywa mimo wszystko z tą ślizgawką.
Usuńrównież pozdro! jak tam blog chojnito's way? :)
soulbowl jeszcze tworzyłeś chyba?
UsuńChojnito's Way to prehistoria, mało kto pamięta xD. obecnie główna działalność to fanpage Streamujcie Zagraniczne Rap Płyty
UsuńSoulbowl opuściłem jakiś czas temu, ale tak to Miska dalej żyje i trochę tak poszukuje tożsamości na nowe czasy
Ech kurde tylko nie fajesbuk :/
Usuńno tego bloga to nadal czytam, wchodzę regularnie i przeglądam starocie. ale tak ogólnie to blogi raczej rip, fanpage wyparły. ślizg przeniósł się na ślizgawkę
OdpowiedzUsuńPytam dlatego, że chyba ludzie teraz wolą bardziej nowoczesny przekaz, jacyś rapowi recenzenci streamerzy, patostremarzy, tiktokowcy, youtuberzy. No chyba, że na próżnia na rynku w tej kwestii, może się okazać, że nikt nie potrzebuje już recenzentów.
UsuńKonto na ślizgawce założone.
MASZ WIADOMOŚĆ NA LAŚCIE HEJTERZE PROWOKACYJNY
OdpowiedzUsuńotwarłem (otworzyłem?) tę wiadomość i usunęło z mi dane z komputera. wezwana została policja.
Usuńo kuźwa w ogóle wysłałeś to 27.04
Usuńniezły refleks mam :D
Daaaamn, mam bardzo dziwną relację z rapbzdurami, ponieważ pierwszy raz jak tutaj się pojawiłem to był 2015 rok, więc nic się nie pojawiało nowego. Ale stare recenzje są po prostu cuuudowne. Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńano wtedy już projekt się zgarniał powoli. ale dziękuję, też chyba muszą sobie swoich starych tekstów trochę poczytać, zawsze się boję, że żenada mnie zabije, bo humor już nawet w momencie pisania nie był wysokich lotów :)
UsuńCo z albumami z Polski? Może przełamiesz się i machniesz jakąś recenzję.
OdpowiedzUsuńNie no to by było za duże odstępstwo od reguły :)
UsuńJak jeszcze pisałeś śledziłem regularnie, bo jednak rzetelności, stylu, wiedzy i staranności w recenzji albumów odmówić ci nie można. Przyznam też, że dzięki temu blogowi zyskałem nieco szerszą perspektywę na amerykańską scenę. Z innej beczki, dopiero kilka lat po tym jak porzuciłeś pisanie, dotarło do mnie, że z wierzchu można było cię uznać za zupełne przeciwieństwo słuchacza modlącego się do Illmatica, ale przy bliższym poznaniu okazywało się, że to tylko płaszczyk, pod którym kryje się oldhead truskul. Jakbym miał obstawiać w ciemno, obecnie wpisujesz się w grono słuchaczy, dla których Griselda i cały ruch neo boom bapu, odbijanie od kalki Raekwona i Mobb Deep sprzed 25 lat, to najlepsze co się zdarzyło hip hopowi w ostatniej dekadzie. Albo gorzej, zbawienie ujrzałeś w formie JPEGMafii i innego Brockhampton.
OdpowiedzUsuńPo latach jednak, najlepszym komentarzem na temat twojej działalności i upodobań muzycznych są recenzje freshmanów, wychwalanie tuzów pokroju Machine Gun Kelliego, Macklemora, Hopsina, Logica, przy jednoczesnym ruganiu, żeby nie powiedzieć obsrywaniu takich indywiduów jak Future i Chief Keef xD jak wyszło, wszyscy wiemy
A żebyś wiedział, w pewnym momencie kariery internetowej jakoś tak się złożyło, że wypowiedziałem literkową wojnę przeciwnikom raperów z południa, ale tylko tych naprawdę dobrych, przynajmniej w moim mniemaniu, albo chociaż tworzących wtedy genialną muzykę (i chyba Jeezy/Weezy byliby tu najlepszymi przykładami). Kto miał wiedzieć, ten jednak wiedział, chciałoby się powiedzieć nawet PDK, i jak ktoś widział moje top 20 raperów ever to miał świadomość moich wartości.
UsuńJestem przekonany, że w dzisiejszych warunkach bym się już nie odnalazł, dlatego między innymi mam opory przed wielkim powrotem na rynek recenzencki, nie chcę być dziadersem tego samego rodzaju, z którymi się potykałem na ślizgu w 2009 roku, niestety trzeba zrobić miejsce młodszym, chwytającym aktualne trendy.
Spoko, szkoda talentu.
OdpowiedzUsuńCo powiesz o Nappy Roots? :P
OdpowiedzUsuńA ceniłem bardzo, na szybko pamietam tylko "The Pursuit Of Nappyness " i "Nappy Dot Org" i fajnie spędziłem czas, pierwsza była radosna, druga bardziej nastawiona na rozkminy. Mam świadomość, że wcześniej nagrywali ważniejsze płyty, ale na szybko nie pamiętam.
UsuńSzykuje się nowy Kendrick ;D
OdpowiedzUsuńI gdzie się w 2022 czyta polskie recenzje takich płyt? :)
UsuńNie wiem, chyba nigdzie. Na fejsie trzeba szukać zajawkowych profili, typu Worldwide Rap Ci powiem, tam zauważyłem taką jubileuszową rozkminę na temat TPaB. Swoją drogą, to ma być ostatni album dla wytwórni TDE. Poza tym wbiłem na Twój last.fm i tam ziomuś kiedyś polecał przesłuchać The Game'a. On już swoje zrobił dla wytwórni i teraz leci niezależnie, co sobie chwali. Aż na pamięć mi przychodzi jak nawijał na Red Albumie normalnie w stylu gości, którzy byli zaproszeni. No i tak na koniec, to skoro bronisz raperów z South, to chyba warto się trzymać swego. Niedawno zmarł Archie, śmiertelnie postrzelony przez brata...
UsuńUff google uciął mi twój wpis na "Niedawno zmarł Archie," już się balem, że to Archie z formu slg :)
UsuńCzyli nikt nie przejął roli eksperta-recenzenta blogowego po tym jak rapbzdury padło? Szkoda.
The Game bardzo dobre wspomnienia zawsze. Ostatnio sobie "Jesus Piece" puściłem.
Haha, nie kojarzę Archiego. No z tego co kojarzę to tak. Można było jedynie poczytać archiwalne wpisy, ewentualnie ktoś też miał swego czasu bloga w tamtych czasach co rapbzdury, ale krócej prowadził. No, można było też spróbować własnych sił w rapie. : p
UsuńJesus Piece bardzo miło mi się wspomina, kolejne albumy już jakoś tak mniej, ale mocno mi utkwiła w pamięci linia z No Smoke odnośnie teasingu, to było na samym starcie albumu Born 2 Rap.
Z King Pushem jesteś na bieżąco? Z tego co kojarzę on nie robi kilkunasto (w sensie takich kilkanaście bliżej 20 tracków niż 10) trackowych albumów, to taka sugestia do ponownego spróbowania się w eksperckich recenzjach. ;D
Nadrabiam, nadrabiam. Pusha będzie nadrabiany w następnym tygodniu :)
UsuńŻyję dalej i mam się dobrze. Teraz naszła mnie nostalgia na rapbzdury, chciałem napisać, że Magic 3 mnie tu przywiódł, ale był to najnowszy Mata. Jak mój mózg to połączył? Nie wiem. xD
UsuńPozdro Archie! Jakiś czas temu przypomniały mi się nasze potyczki na starym SLG w temacie Meek Mill-Wiz Khalifa. Dobre czasy. Miał człowiek jakby więcej czasu na wszystko, a to co? Raptem 10 lat czy co.
UsuńPozdro sieah! Tam była bitwa Meek Mill vs. Cyhi the Prynce, a o Wizie to osobna xD, ale fakt - dyskusje dobre. Też sentyment mam do tych czasów gdzie mało kto doceniał rap z południa i łatwo po samym dźwięku było wyłapać kto z jakiego miasta jest. A jakie poruszenie wywarłaby wtedy gościnka Weezy'ego na albumie Nasa (już mocnym zdziwieniem był Nasir na C4). Jak znajdziesz czas to wpadaj na slizgawka.eu - to duchowy spadkobierca SLG.
UsuńA nawet mam konto, ale jakoś nie widziałem żadnej dobrej dyskusji tam. Nie wiem, czy mi się chcę dodawać coś do tematu "raperzy wykonujący dziwne ruchy w teledyskach" xD
UsuńCo tam Panie sieah? Sporo lat minęło, od ostatniego wpisu. Jak życie?
OdpowiedzUsuńa dziękuję, dobrze, nie narzekam. Rodzina zdrowa, praca fajna, przebranżowiłem się. Działka żyje dobrze, z kretami walczę. Bardzo niedługo czterdziestka więc czas powoli myśleć o emeryturze i miejscu na Wólce Węglowej :)
Usuń