poniedziałek, 28 października 2013

Jak Oni Śpiewali [Vol. 2]

Obiecana druga część cyklu nadeszła...
Jak w przypadku Kanyego nie będzie to (zawsze) koniecznie stricte recenzenckie spojrzenie na płyty Nasa, wcisnąłem też sporo zebranych z doświadczenia i internetu ciekawostek, szerszego spojrzenia na karierę Nasira i wszystkiego tego, co na niego przez te już ponad 20 lat wpływało.
Jako, że treść tym razem wzbogacona w multimedia, to nie polecam otwierania tego wpisu na telefonach, chyba, że przez wi-fi.
Spis treści jest oczywiście interaktywny, więc możecie sobie skakać do woli.
No, to zaczynajmy...



piątek, 25 października 2013

Moja kolekcja [marny wypełniacz #2]


Paru z was bardzo chciało, bym zamieścił tutaj zdjęcie swojej kolekcji płyt. O ile zwykle nie przyjmuję zleceń od anonimów, to tym razem chodziło wam zapewne o coś bardziej perfidnego- sieah nie kupuje tak naprawdę płyt, zdemaskujmy go.
Otóż:
a) kupuję
b) sprawia mi to dalej radość
c) ale miejsca powoli zaczyna brakować, co zobaczycie zresztą na załączonym obrazku.

Oto ona więc, liczba to 1019 i dalej rośnie.
Musiałem zebrać je w jedno miejsce i zastawić ulubioną szafę.





czwartek, 24 października 2013

Prezent na Gwiazdkę? [marny wypełniacz #1]


Na początek-jak wiecie istnieje narzędzie, które pozwala sprawdzić, jaka fraza wpisana w wyszukiwarce sprowadziła kogoś na waszą stronę. Oto kilka ciekawych wyrażeń, dzięki którym ludziska trafili na rapbzdury, w nawiasach oczywiście moje komentarze:

- vimeo.com/75317284 (link do klipu "Hold On, We're Going Home" Drake'a)
- rick ross klawisz
- onkel tom (?)
- vinsanity syn ubeka o co chodzi (????)
- trill co to znaczy (#sieah #pwn)
- nagramy coś wierzę (beka)
- ten typ mes katuje stare płyty (wtf)
- summer papania (jakiś lachon z Fear Factor)
- króla nastolatków choć był majk na kołku (?)
- how to rozjebać ns bitcha
- po co przychodzą do niego bronsom i starszy pan (fragment testu gimnazjalnego)
- kulfon mam cie naprawde dosc (e tam, spoko był Kulfon)
- gil z nosa
- jean reno popek
- gang aryjski (whoa)
- winnetou i inczu-czuna (propsy)
- słuchaj robert lewandowski żarty się skończyły! london calling:) (wpis Wojciecha Szczęsnego na facebooku bodajże, no i we wtorek się skończyły faktycznie)
- polak cebulak (jes, moje ulubione określenie)
- pancze so jak kogz tekst (podejrzewam, że to jakaś przeróbka Erdo)
- to dla bitu zwolenników hip hopowych fanatyków nowa liryka (że co kurwa)
- vinsanity syn ubeka (drugi raz, hmm)
- wkręceni (high life) doda youtube (jakiś song Dorotki, sprawdziłem, klasyk)
- w jaki sposób negoro sfałszował (też jakiś tekst gimnazjalny)
- ma premiere orgie xvideos (wiadomo)
- ostr psychofan (dobrze trafił ten ktoś)
- (po raz trzeci) vinsanity syn ubeka
- co to znaczy twerk (#sieah #pwn)
- dominująca żona (no już bez przesady, lubię jak ma pejczyk, ale to rzadko)
- na łazarskim rejonie (i zaraz po) na łazarskim rejonie tekst

A co do tematu wpisu, to nadchodzi taki okres w życiu każdego cebulaka, gdy dostaje od rodziny niezręczne pytania: co ci kupić? Niezręczne tym bardziej, że ja nie wierzę specjalnie w to, że 2000 lat temu jakaś istota eteryczna raczyła zstąpić do niegodnych i przekazać mesjasza w niepokalanym geście przypominającym tak znienawidzone przez kościół katolicki in vitro.
No, ale co zrobić, 12 potraw chciałoby się jednak przyjąć w siebie...
Książka jako prezent? Czemu nie? Wg mnie zarówno te tradycyjnie wydawane, jak i elektronicznie są STANOWCZO za drogie w porównaniu do cen w innych krajach, ale sztuka czytania warta jest czasem tych kilkudziesięciu złotych.
Dopiero dziś zauważyłem, że przegapiłem ważną premierę na rynku wydawniczym i odpowiedź na powyższe, prezentowe pytanie mam już gotową. Teraz wypada czekać, aż ktoś go w końcu zada...





czwartek, 17 października 2013

Danny Brown- Old [08.10.2013]



Myślicie sobie- łatwo być recenzentem, krytykiem, mądrzyć się na blogu albo innym Glamrapie, przecież każdy tak może!!! A was nie ma tam, wśród ulubionych i cenionych redaktorów, tylko dlatego, że celowo nie dopuszczają niepokornych, bajecznie zabawnych ludzi z wyłącznie własnym zdaniem takich jak wy. Zresztą nie chce wam się, macie wyjebane, jesteście zbyt dużymi luzakami, by się produkować, przeczytają was w końcu tylko gimbusy, a wy, poważni ludzie, z takim gremium zadawać się nie chcecie. Spróbujcie jednak czasem, dla siebie, napisać recenzję takiej płyty jak "Old", może zrozumiecie, że nie zawsze w tym zawodzie bywa łatwo.
Każdy w Polszy zna się na polityce, medycynie, rapie no i oczywiście na piłce nożnej. Kto z trójki Piotr Gliński-Adam Nawałka-Dick Advocaat zostanie selekcjonerem dowiemy się już zapewne niedługo, z tydzień po nieuniknionym oklepie na Wembley, natomiast kto z trójki internetowych bożków Danny Brown-Lil B-Joey Bada$$ zostanie ulubionym raperem sieaha- to info, potwierdzone of kors, dostaniecie już dziś. 

środa, 9 października 2013

2 Chainz- B.O.A.T.S. II: Me Time [10.09.2013]



Podchodząc do tworzenia niniejszej recenzji zastanawiałem się, czego tak naprawdę nie można zarzucić 2 Chainzowi?
Zabił hip hop? Zabił.
To przez niego nikt nie chce kupować Evidence'a i podobnej jemu chujni? Przez niego (m.in.).
Jest brzydki? Niezależne, siadające przy sikaniu źródła odpowiadają twierdząco.
Zarabia na lemingach? Zarabia.
Dobrze zarabia na tych lemingach, osiągając złoto debiutem? Dobrze.
Traktuje kobiety przedmiotowo? Traktuje.
Kobiety nadają się tylko do seksu i garów? Nie mogę odpowiedzieć niestety bez konsekwencji.
Rapuje tylko o laskach i kasie? Przecież nie jest OSTR'em, więc tak, rapuje.
Nie ma zasadniczo żadnego talentu, ani tekściarskiego, ani warsztatowego? Nie ma.
Mówi otwarcie o tym, że rapuje o owej kasie jak Tede? Mówi, więc dzieli #1 z Tas De Fleią.
Nie jest królem g-funku jak Mes? Nie jest.
Jego zasób słownictwa potrzebuje, cytując klasyka, ubogacenia? Potrzebuje.
Jest już starą pierdołą i świruje Freshmana? Jest, świruje.
Zabiera sprzedaż Chiefowi Keefowi, przez co wytwórnia tamtego spuści? Zabiera.
Cóż, jakby to CzuCzejn, jak raczy wymawiać moja luba, zdecydował pewnego razu się cofnąć w czasie do lat dawnych i cisnąć kamieniem w odpowiedzi na apel o wykonanie owej czynności przez osobę bez grzechu, to zapewne w kontrze otrzymałby od Bozi najcięższym menhirem w cymbał. Odpowiedzią na jego oskarżenie o źdźbło w oku innego murzyna musiałaby być dorodna sekwoja w jego własnym. Można się pocieszać jedynie tym, że zyski ze swoich płyt musi dzielić z Ludacrisem.
Pytanie, na które nie tak łatwo będzie udzielić odpowiedzi- to czy 2 Chainz jest głupi? Z zaznaczeniem, że nie chodzi o poziom tekstów, ale o ogarnięcie życiowe, bowiem zarabia on więcej niż twój ulubiony raper, niuskulowy, oldskulowy, truskulowy, rurkowy, hipsterski i każdy inny...